
Maserati Levante – luksusowy SUV
7 sierpnia 2016 AutoFanatyk 1 Comment
Maserati to kolejna marka samochodów sportowych, która dołączyła do grona producentów SUV-ów wchodzac na rynek z modelem Maserati Levante. Mamy więc bardzo interesującą konkurencję m.in. dla Porsche Cayenne.
Nowy sportowy SUV został pokazany jeszcze przed premierą w Genewie. Maserati dołącza do tego segmentu z bardzo charakterystycznym samochodem stylizowanym tak, by nie mieć absolutnie żadnych wątpliwości co do marki. Przedni pas z ogromnym grillem i doskonale znanym trójzębem koresponduje z pozostałymi modelami Maserati. Uwagę zwracają liczne przetłoczenia na masce, nadające autu sporo agresji, choć tej nie brakuje już w kształcie reflektorów, zderzaka i łączącego ich grilla. Patrząc na linię boczną odnajdujemy liczne podobieństwa do aut, które znamy.
Co więcej, nawet tylny pas nie zaskakuje nas żadną oryginalnością, ale ogólnie jako całość, samochód wygląda bardzo dobrze, tylko może za bardzo znajomo. Jednak Maserati Levante ma swoje oryginalne smaczki. Są to mocno zaznaczone, poszerzone tylne błotniki czy wzór felg w stylu takich modeli jak Gran Turismo. Włosi zdecydowali się także na drzwi bez ramek na szyby. A jednak mamy wrażenie, że projektanci Jaguara F-PACE włożyli więcej wysiłku w stylistykę karoserii. A co z nazwą?
Levante Unión Deportiva to piłkarski klub w Hiszpanii i chyba głównie z tym będzie kojarzył się nowy model Maserati. W Polsce są to m. in. dystrybutor włoskich artykułów spożywczych oraz sklep sprzedający włoskie rajstopy i pończochy.
Choć Maserati nie zdradziło żadnych szczegółów technicznych, to poczęstowało nas oklepanymi sloganami w stylu „doskonałe właściwości jezdne na szosie i bardzo dobra wydajność w terenie”, albo „inteligentny napęd na cztery koła”. Myślimy, że Maserati Levante może się zbliżyć osiągami do Porsche Macana czy BWM X5 M, ale właściwości terenowe będą nadal mocno odbiegały od tego, co oferuje chociażby Range Rover Sport. Za inteligentnym napędem na cztery koła kryje się z pewnością stały napęd na tylną oś z elektronicznie dołączanym przodem lub w bardziej optymistycznej wersji, stały napęd czterech kół rozdzielany niesymetrycznym mechanizmem różnicowym lub sprzęgłem wielopłytkowym. Nie zabraknie też adaptacyjnego zawieszenia, być może pneumatycznego.
Nie oczekujemy pod maską ryczących, wolnossących V8, raczej doładowane V6 w wersji benzynowej i wysokoprężnej. Nieoficjalne informacje mówią o mocach rzędu 350-430 KM i przyspieszeniach do setki na poziomie minimum 6,3 s. Z całą pewnością każdy z silników będzie zapewniał świetne osiągi. Ciekawe, czy pojawi się też słabsza wersja dla nowych klientów marki, którzy jeszcze nie mieli do czynienia z Maserati z uwagi na ceny samochodów. Jaguar zaproponował takim osobom 2-litrowego diesla. Czy Maserati odważy się na taki sam ruch?
Choć premiera przed publicznością odbędzie się niebawem w Genewie, podobno produkcja samochodu już trwa i Maserati zbiera zamówienia. Pierwsze auta mają wyjechać z fabryki wiosną.
Piotr
7 sierpnia 2016 - 23:57
Oby nie poszli w kierunku Jaguara z mniejszym silnikiem. Do takiego potwora to tylko V8 a nie jakieś V6. Moc to coś co my panowie a i na pewno panie lubimy w takich SUV-ach.