Alkomat AlcoForce AF-300

4 czerwca 2019 AutoFanatyk 2 komentarze

Na letni sezon grillowy oraz wyjazdowy postanowiłem zaopatrzyć się w alkomat. Wybór padł na AlcoForce AF-300 za trochę ponad 250 zł z pobliskiego dużego elektromarketu.

W papierowym pudełku kupionego zestawu znajduje się alkomat, papierowa instrukcja obsługi, ustniki oraz małe, poręczne etui do przechowywania całości.

Elementem mierzącym zawartość alkolholu w wydychanym powietrzu w alkomatach stanowi czujnik (sensor). W przypadku modelu AlcoForce AF-300 jest to czujnik elektrochemiczny. Sensor elektrochemiczny, w porównaniu do wcześniejszego technologicznie czujnika półprzewodnikowego, jest nie tylko dokładniejszy, ale także trwalszy. Ma to znaczenie jeśli chcemy latami korzystać z zakupionego urządzenia.

Alkomat AlcoForce AF-300 mierzy zwartość alkoholu w wydychanym powietrzu w zakresie od 0 do 3‰ (promili). Urządzenie jest gotowe do pracy po wyjęciu z pudełka. Wystarczy włączyć urządzenie, krótko poczekać na jego gotowość i już można dmuchać. Wynik prezentowany jest na ekranie. Po (testowym;-) spożyciu alkoholu i spacerze alkomat pokazuje wynik analogiczny z tym w miejscowym komisariacie.

Urządzenie ma kieszonkową wielkość – jest rozmiaru dawnych telefonów komórkowych z przyciskami. Wykonane jest z estetycznego trwałego plastiku.

Alkomat zapamiętuje liczbę wykonanych pomiarów. Po co? AlcoForce AF-300, podobnie jak każdy alkomat, musi bowiem być co pewien czas kalibrowany – sprawdzany i ustawiany na specjalistycznych urządzeniach tak, aby wskazania były jak najdokładniejsze.

Atrakcyjna cena i fakt, że jest to (nowocześniejszy) alkomat elektrochemiczny powoduje, że warto rozważyć zakup tego urządzenia zamiast polegać na zwodniczym własnym poczuciu trzeźwości czy tanich alkomatach półprzewodnikowych.