Nowy gość spod znaku trzech diamentów.
26 stycznia 2018 AutoFanatyk 0 Comments
Japońska marka producentów samochodów Mitsubishi Motors znana była zawsze z dwóch rodzajów pojazdów: z samochodów użytkowych oraz samochodów sportowych. Do legendy już przeszły sportowe samochody lancer czy też produkowany pod koniec dwudziestego wieku Mitsubishi Eclipse. Nazwa samochodu pochodzi od słynnego już konia, który wygrywał szereg najważniejszych gonitw. Sam Mitsubishi Eclipse był bardzo ciekawym samochodem, który zdobył serca wielu kierującym, nie tylko z uwagi na całkiem przyzwoite osiągi, ale również na doskonały sportowy, rasowy wygląd. Niestety produkcja samochodu się zakończyła, jednak wiele egzemplarzy tego samochodu wciąż jeździ po europejskich i amerykańskich drogach, wzbudzając wciąż pozytywne emocje. Mitsubishi Motors zmieniło nieco profil swojej produkcji przestawiając się głównie na samochodu typu SUV. Doskonale wyniki sprzedaży samochodów Outlander czy tez ASX sprawiło, ze koncern ten wprowadził swojego nowego asa. O tym, że będzie nowy model SUVa spod trzech diamentów mówiło się już od dłuższego czasu. Jednak zdziwieniem dla miłośników motoryzacji było wybranie jego nazwy. Sięgnięto bowiem po raz kolejny po imię wspomnianego już konia wyścigowego Eclipse. Puryści oraz miłośnicy samochodu sportowego o tej samej nazwie byli zdziwieni i zniesmaczeni, ale jak tłumaczył japoński koncern samochód Mitsubishi Eclipse Cross został nazwany tak, dlatego że koncern starał się powiązać cechy samochodu użytkowego SUV z osiągami samochodu sportowego jakim był Mitsubishi Eclipse. Czy im się to udało?
W ciasnym podwórku.
Na rynku samochodów typu SUV, prawie każdy z producentów samochodów usiłują umieścić swój samochód. Każdy nowy pojazd , który się w tym segmencie pojawia już na starcie ma wielu konkurentów, od których musi się okazać lepszym zarówno pod względem wyglądu, jak i osiągów. Na drodze do odniesienia sukcesu nowego SUVa Mitsubishi stały takie marki jak Toyota C-HR, Honda HRV, czy też samochody europejskie spod znanych marek Volkswagena, Skody, Renaulta. Trzeba powiedzieć, że było to trudne zadanie. Swoją premierę samochód miał na najsłynniejszych targach samochodowych w Genewie na początku marca 2017. Zwiedzający zobaczyli dość dynamiczną sylwetkę SUVa, którego sylwetka była niejako połączeniem klasycznego samochodu uniwersalnego oraz sportowego coupe. Trzeba przyznać, że już na pierwszy rzut ok samochód robił wrażenie na oglądających. Dość duży samochód z dynamicznie zaznaczonymi liniami. Tył ścięty z dwoma spojlerami dopełniał sportowego designu. Samochód wyposażono w duże 18 calowe felgi, na których umieszczono opony o dość wysokim profilu. Szkoda, gdyż sylwetka oraz obietnice sportowych wrażeń z jazdy sugerowałyby raczej zastosowanie opon o niższym bieżniku, ale w końcu to ma być SUV o sportowym zacięciu, a nie samochód sportowy. Wewnątrz Mitsubishi Eclipse Cross jest dość przestronny i swobodnie z nim mogą podróżować cztery dość spore osoby. Nawet kiedy w za kierownicą usiądzie osoba prawie dwu metrowa, to za fotelem kierowcy znajdzie się dość miejsca dla równie wysokiej osoby. Z tyłu pojazdu w wersji z napędem na przednią oś może denerwować tunel, który zabiera dość sporo miejsca, ale to efekt przygotowania samochodu do wersji z napędem na obie osie dostępne w wyższych wersjach wyposażenia. Kokpit kierowcy jest czytelny i ergonomiczny. Podczas jazdy kierujący ma wszystkie potrzebne informacje pod kontrolą. Bardzo ciekawym gadżetem jest Head Up Display – wirtualny wyświetlacz, który na półprzeźroczystym ekranie, znajdującym się przed oczami kierowcy wyświetlane są wszystkie najpotrzebniejsze dla niego informacje. Niestety gadżet ten jest dostępny dopiero od wyższej wersji wyposażenia. Samochód jest wyposażony w szereg nowinek technicznych mających sprawić, że będzie to pojazd nie tylko bezpieczny, ale również przyjazny kierującemu. Można między innymi tu znaleźć asystenta pasa ruchu, system wspomagający unikanie zderzenia z pieszym, czy też monitorowanie martwego pola w lusterku bocznym. Trzeba przyznać że większość tych systemów są już w wyposażeniu standardowym, co jest wielką zaletą nowego Mitsubishi Eclipse Cross. Zaleta również są silniki. Na rynek europejski miały być przeznaczone dwie jednostki napędowe – 1.6 litrowy silnik benzynowy z doładowaniem osiągający 163KM oraz 2,2 litowy silnik wysokoprężny. Niestety na chwilę obecną Europejczycy będą się cieszyli jedynie silnikiem benzynowym. Silnik ten jest bardzo oszczędny i dynamiczny. Nie można jednak liczyć na to, że zmieni tego SUVa w samochód sportowy.
Nowy Mitsubishi Eclipse Cross jest niewątpliwie samochodem ciekawym, który może przynieść wymierne korzyści dla tego japońskiego koncernu. Może również przynieść wiele radości dla osób, które zdecydują się na jego zakup. Pomijając pewne rzeczy, które mogą denerwować, to samochód lokujący się bardzo wysoko w rankingu najlepszych pojazdów tego segmentu.